wtorek, 7 lipca 2015

Historia małego wycinka

Malutki skrawek papieru, wygrzebany gdzieś "w śmieciach", jak zwykł mawiać życzliwy Kolega M., pamiętający o mojej sportowej miłości. Oto on:


To ogłoszenie o meczu bokserskim rozegranym 22 kwietnia, o godz. 20. Nie ma podanego roku, ale z innych źródeł wiem, że został rozegrany w roku 1932. Oto zapis tego spotkania:
22.04.1932 Towarzyski Gedania – Amateur Box Club (dawny Punching) Danzig 10:6
Zieliński – Jacobs 1:1; Wyszecki – Gollke 3:1; Jaskółkowski – Wegner 5:1; Bianga – Karbowski 7:1; Hirsz – Wessel 7:3; Neuman – Norden 7:5; Meller – Koss 8:6; Hanske – Kratzenstein 10:6. W dwóch walkach pokazowych triumfowali bokserzy Amateur Box: Ziebel pokonał Chmielickiego (Gedania), a Grabowski pokonał Augustina (Gedania)
Mecz został rozegrany w Werfstpeisehaus, hali stoczniowej położonej w przy Lisiej Grobli 6. To obiekt zbudowany w 1907 jako jadłodajnia dla pracowników stoczniowych. Co ciekawe, znajdująca się tam sala była wykorzystywana także do wystawiania spektakli teatralnych. Więcej o tym fantastycznym i nieistniejącym już obiekcie tutaj
A jak wyglądała? Proszę bardzo: 


Wycinek zawiera jeszcze bardzo ciekawe informacje na temat cen biletów. Miejsce przy ringu kosztowało 1, 50 Gulden, siedzące dalsze 1,25, a stojące 0,75. Mówimy o cenie w przedsprzedaży. Kupione w kasie przed meczem drożały o 0,25 G. Ciekawostką są bilety dla uczniów i bezrobotnych w cenie 0,50 G. 
Z czym porównać przedstawione wyżej ceny? Mam taką sprawdzoną metodę, która pozwala mi obrazować sobie skalę wydatków w różnych epokach i krajach. Podstawą jest dla mnie cena kilogramowego bochenka chleba. Według Henryka Stępniaka chleb kosztował w w ówczesnym Gdańsku 0, 30 Guldena, tak więc najdroższy bilet kupiony tuż przed meczem to wydatek rzędu sześciu bochenków. Uczeń i bezrobotny wchodził za 1,5 bochenka. Jeżeli przeliczymy to  według dzisiejszej ceny chleba, dajmy na to 3 zł, to otrzymamy: 18 zł za najdroższe bilety i 5 zł za najtańsze. Mam wrażenie, że było taniej :)