środa, 23 grudnia 2015

Wszystkiego dobrego!

Przede wszystkim dziękuję wszystkim za spotkanie w Manhattanie! To był wspaniały, ciepły (emocjonalnie) i radosny wieczór. Byłem wzruszony i szczęśliwy, ale nie o mnie tu chodziło.


Fotografie: Marta Krzyżowska

Tak sobie myślę, że bohaterowie książki, niezależnie w którym ze światów są, cieszyli się bardzo.  Wreszcie byli bohaterami dnia, wreszcie w mediach padały pytania o ich losy. To była moja motywacja przez te prawie trzy lata. Cieszę się bardzo. Po okresie świątecznym zacznę książkę uzupełniać, wyjaśniać fragmenty, których nie mogłem dokładnie opisać, korygować pomyłki etc. Temu będzie służył blog, który, do tej pory towarzyszył pisaniu, a teraz będzie dopełnieniem tego, co wydrukowane. Zgłaszajcie pytania, wątpliwości, uwagi.
Tymczasem zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, czas bliskości także z tymi, którzy odeszli.  W tym roku,  oprócz moich bliskich bedą towarzyszyli mi Gedaniści. Nie pierwszy zresztą raz, ale w sposób szczególny. Jest książka! Życzę wszystkim pokoju i miłości, a na Nowy Rok energii w działaniu: odpominaniu i przypominaniu. Niech nie-pamięć stanie się pamięcią, a nie-miejsca znowu będą miejscami. Tyle jest jeszcze do zrobienia. Wszystkiego dobrego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz