piątek, 17 kwietnia 2015

Dlaczego "Gedania" otrzymała swój stadion dopiero w 1957 r.?

Nie odzywałem się przez miesiąc, trochę w związku z nawałem pracy, ale przede wszystkim dlatego, że komputeropis książki trafił do recenzji. Nie chcąc zapeszać siedziałem więc cicho, udzielając się edukacyjnie, o czym m.in. można przeczytać tutaj. Recenzję (pozytywną!) otrzymałem tydzień temu, więc w przerwie we wprowadzaniu poprawek i skracaniu tekstu książki, wracam do pisania bloga. Przy okazji rozmów z prof. Markiem Andrzejewskim (czyli recenzentem) pojawiło się wiele interesujących kwestii związanych z „Gedanią”, jak i gdańskim sportem w ogóle. Rozmowy z Profesorem, wybitnym znawcą historii Wolnego Miasta Gdańska, a jednocześnie fanem piłki nożnej (jest autorem biografii Romana Korynta, czy Ferenca Puskasa) są ucztą duchową i stanowią wielką inspirację do stawiania nowych pytań. Jedną z takich kwestii jest historia stadionu przy dzisiejszej ul. Kościuszki tuż po wojnie. „Gedania” otrzymała go z powrotem dopiero w 1957 r. Wcześniej tułała się po całym mieście wynajmując rożne obiekty, chociaż była pierwszym klubem, który rozpoczął działalność po wojnie.
Jednym z powodów mogły być względy polityczne. Gedaniści, jako przedwojenni Polacy z Gdańska, nie byli tu mile widziani przez nowe władze. Uważani byli za mocno niepewnych ideologicznie. W związku z tym wygrywać mieli inni-nowe kluby tworzone pod egidą władzy ludowej. Oddanie „Gedanii” stadionu z nowoczesną jak na tamte czasy infrastrukturą obiektu mogło stworzyć podwaliny pod budowę mocnej pozycji klubu i jego supremacji w Gdańsku.
- Alternatywą do takiego wytłumaczenia jest niemożność oddania klubowi stadionu w sytuacji, kiedy po wojnie dawne pruskie koszary zaczęły po 1945 r. znowu pełnić swoją pierwotną funkcję. Stacjonowały tam wojska lądowe Ludowego Wojska Polskiego. Kwestii tej nie zdołaliśmy ostatecznie rozstrzygnąć. Może ktoś zna jakieś fakty, które pozwoliłyby odpowiedzieć na to pytanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz