Źródło: www.pilka24.com.pl |
Źródło: "Citius,altius, fortius". Lokalny wymiar wielkiej idei sportu, Gdańsk 2012; fot. E. Grela |
Do kogo pierwotnie należała?
Zdaniem przekazującego koszulka była własnością Franciszka Jankowskiego. I tu zaczynają się problemy. Czy był on członkiem klubu, czy jedynie jego sympatykiem? Jankowscy to znana gdańska, kolejarska rodzina, związana z "Gedanią", jak większość przedwojennych i powojennych kolejarzy. Franciszek Jankowski był naczelnikiem stacji Gdańsk-Wiślany, członkiem klubu oraz więźniem obozów Stutthof, Oranienburg, Dachau i Mauthausen-Gusen, gdzie zmarł 19.05.1945 r.To jedno źródło. Drugi z Franciszków Jankowskich, który wchodzi w grę, to ojciec Gedanisty, Edmunda Jankowskiego. Nie wiadomo, czy był członkiem klubu. Był ochotnikiem wojny bolszewickiej w 1920 r. i działaczem licznych polskich organizacji. Aresztowany przez hitlerowców przeszedł przez kilka obozów koncentracyjnych, m.in. oczywiście Stutthof. Został zamordowany w Mauthausen 19 maja 1941 r. Syn wojnę przeżył i być może przekazał zachowaną koszulkę ojca do klubu. Może...
Jak więc widać, są dwie koncepcje, ale stanowczo zbyt dużo wątpliwości. Może ktoś coś słyszał, może wie? Takie pytania będę stawiał tu często.
Wszystko, co powyżej nie zmienia jednak faktu, że poprzez nowe koszulki reprezentacji Polski mecz z Litwą w Gdańsku nabiera symbolicznego charakteru. Bo "Gedania" to był klub gdańskich Polaków - a ich biało-amarantowe koszulki symbolizowały związek z ojczyzną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz