Do Gdańska drużyna z Chorzowa przyjechała osłabiona, bez dwóch reprezentantów Polski: Ewalda Urbana i Gerarda Wodarza. Reprezentacja Polski grała 2 października mecz w Bukareszcie z Rumunią (wygrany 5:0). Byli za to inni znakomici zawodnicy, mający swoje miejsce w historii polskiej piłki nożnej: najlepszy strzelec w historii klubu Teodor Peterek, Karol Dziwisz, czy również imponujący skutecznością Edmund Giemsa.
Źródło: www.ruchchorzow.com.pl |
Pierwszym przeciwnikiem była drużyna z Nowego Portu 1919 Neufahrwasser. Mecz rozegrano w sobotę 1 października na boisku przy Heeresanger (na obiekcie przy dzisiejszej ul. Kościuszki). Nawet niemieccy obserwatorzy tego spotkania uznać musieli, że obie drużyny dzieliła przepaść. Spokojna, pewna gra Ślązaków, znakomity "mózg" drużyny Peterek zapewniły im zwycięstwo w stosunku aż 7:1. Po trzy bramki zdobyli Peterek i Gemsa, a jedną Gwóźdź. Mecz sobotni nazwać można "przystawką" do dania głównego, którym było rozegrane nazajutrz spotkanie z "Gedanią".
Spotkanie otrzymało bardzo uroczystą oprawę - pięknie udekorowany stadion, przedstawiciele Komisariatu Generalnego Rzeczypospolitej w Gdańsku, Państwowego Urzędy Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, licznie zaproszeni goście i publiczność, podniosła atmosfera sportowego i polskiego święta. Faworytem była bezapelacyjnie drużyna "Ruchu", a szansą "Gedanii" było wykorzystanie braku reprezentacyjnych skrzydłowych w szeregach przeciwnika.
Mecz rozpoczął się od spokojnej gry z obu stron, po czym Gwóźdź strzela bramkę na 1:0 dla gości. Gedaniści próbują wyrównać, co udaje się w 30 min. Po ostrym strzale Kellera piłka trafia w słupek, a nadbiegający Piasecki umieszcza ją w siatce. jeszcze przed przerwą ponownie trafia Gwóźdź i do przerwy "Ruch" prowadzi 2:1. Po przerwie "Gedania" rzuca się do odrabiania strat. Gdaniec trafia w słupek, a chwilę później Piasecki strzałem w róg bramki wyrównuje stan spotkania (52 min.). Obydwie drużyny nie były zadowolone z remisu i dążyły do zwycięstwa. Piłkarze byli jednak nieskuteczni, a i świetnie spisywali się obaj bramkarze. Mecz zakończył się remisem 2:2, co uznane zostało za wywalczony ofiarną i ambitną walką sukces piłkarzy z Gdańska.
Drużyny wystąpiły w następujących składach:
Gedania: Borus - Tiszbein, Dróżniewski - Kłossowski, Szramke, Potrykus-Gdaniec, Kowalski, Keller, Piasecki, Klein (Dołecki)
Ruch: Kurek-Cieślik, Władas -Zorzycki, Badura, Dziwisz-Krawczyk, Gemsa, Peterek, Gwóźdź, Kubrda
Wieczorem zawodnicy i działacze spotkali się w hitelu "Danziger Hof" na przyjęciu i zabawie tanecznej, z okazji jubileuszu gdańskiego klubu. Były życzenia, gratulacje i upominki, śrdó których znalazł się i puchar od prezes "Ruchu".
PS. Mecz z "Gedanią" stał się dla mnie bramą do poznania początków bogatej historii klubu z Chorzowa. Jest zdumiewająca. Mam nadzieję, że kiedyś uda się zorganizować uroczystość dotyczącą "Gedanii", podobną do tej, jaka odbyła się w ubiegłym roku w Chorzowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz